Chyba w końcu ogarnąłem powrót do pracy po urlopie. Tegoroczny rok szkolny zapowiada się lepiej od zeszłego, mimo że będzie mnie czekało więcej pracy. Przede wszystkim uczę przedmiotów, na myśl których nie dostaję gęsiej skórki, jak to było rok temu. Ogarnięta papierologia związana z początkiem nauki, więc można przejść na poziom wyżej.
Zapisałem się dzisiaj na kurs języka angielskiego. Koleżanka robi awans, więc trzeba korzystać z takich okazji. Ja wiem, że to nie jest to samo, co kurs w szkole językowej, ale na początek wystarczy i to.
Planuję też bardziej zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Przeszła mi tam gdzieś myśl, że zacznę chodzić na siłownię, ale zobaczę jak będę ogarniał z czasem. Może na początek zacznę jakieś ćwiczenia uskuteczniać w domu, a później to się zobaczy.
Jak na razie, to juro wybieram się do Gdyni a w przyszłym tygodniu Kazimierz Dolny i Sandomierz.