poniedziałek, 21 grudnia 2009

2.76 Prezent

Jakby ktoś miał problem co mi kupić na pod choinkę, to taka mała podpowiedź - może być taki mały zestawik - hihihi

albo taki - hihihi

2.75 Dwa nowe mosty

W związku z planowanymi inwestycjami w grodzie nad Brdą pojawią się dwa nowe mosty. Mosty są szczególnym elementem architektonicznym każdego miasta. Niestety Bydgoszcz nie może poszczycić się jakimiś specjalnymi okazami. Jedyne, które mogą zachwycić, to wiadukty kolejowe na Okolu postawione jeszcze w XIX wieku, Most Królowej Jadwigi i wyremontowany wiadukt kolejowy na ul. Gdańskiej .
Mosty kolejowe w Bydgoszczy – trzy mosty kolejowe na rzece Brdzie w Bydgoszczy. Łukowy, ceglany most wschodni jest najstarszym zachowanym obiektem mostowym w Bydgoszczy i jednym z najstarszych istniejących mostów kolejowych w Polsce.

Most Królowej Jadwigi – most jednoprzęsłowy, żelbetonowy o konstrukcji ramowej na rzece Brdzie w bydgoskim śródmieściu, w okolicach dworca PKP. Długość mostu wynosi 26 metrów, szerokość 11, a wysokość od najwyższego poziomu rzeki - 4 metry.

Kiedy w roku 1860 wytyczono i rozpoczęto budowę Viktoriastrasse (od 1920 roku jako ulica Królowej Jadwigi), w miejscu przeprawy przez Brdę zbudowano w latach 1861 - 1865 pierwszy most drogowy w jej ciągu - nazywał się Viktoriabrücke, był ceglany, trójprzęsłowy, wsparty na trzech arkadach.
W latach 1908-1915 dokonano w Bydgoszczy generalnej przebudowy drogi wodnej Wisła-Odra. W wyniku tych prac do drogi wodnej włączono odcinek Brdy, wcześniej nie skanalizowany, na którym istniała przeprawa mostowa Victoriabrücke. W tej sytuacji konieczna była gruntowna przebudowa mostu, aby spełniał on wymogi ówczesnej żeglugi. Należało podwyższyć obiekt i poszerzyć prześwity między przęsłami.

Zdecydowano się na budowę nowego mostu i podjęto decyzję o użyciu nowatorskiej jak na owe czasy technologii żelbetonowej. Projekt zakładał wzniesienie jednoprzęsłowego mostu o konstrukcji ramowej, z betonowymi przyczółkami, a instalacje miały biec specjalnie zaprojektowanymi komorami. Nawierzchnię mostu przygotowano pod przewidywaną trakcję tramwajową. Prace rozpoczęły się w maju 1913 roku, a oficjalne otwarcie odbyło się 28 sierpnia tegoż roku. Nazwano go także Viktoriabruecke, a w roku 1920 wraz z powrotem Bydgoszczy do macierzy - mostem Królowej Jadwigi. Zbudowała go bydgoska firma Windschild i Langelott, której biura mieściły się przy ulicy Gdańskiej 153 (obecnie 34), a fabryka w miejscowości Białe Błota. Projektantem mostu był prof. Kohnke z Gdańska. W zgeometryzowanej, stylistyce nowej konstrukcji mostu pojawiła się też śladowa, lecz interesująca dekoracja: „secesyzujące” rybie głowy na przyczółkach.
Most został zaminowany w 1939 roku, ale mimo odpalenia ładunków 4 września nie wyleciał w powietrze - nachyliły się jedynie barierki, głównie wschodnia. W styczniu 1945 roku na moście ułożono kilka bomb lotniczych, które podłączono do detonatora. Mieszkańcy okolicy, głównie kolejarze, unieszkodliwili bomby w nocy z 22 na 23 stycznia. W ten sposób jako jedyny bydgoski most w centrum miasta, przetrwał bez szwanku okres II wojny światowej.
Most przetrwał także intensywne zmiany ulicy Królowej Jadwigi, stającej się stopniowo jedną z ważniejszych arterii miejskich. Jedynym śladem upływu lat pozostawał brak czterech lamp stojących niegdyś na cokołach przyczółków. W 2001 r. przeprowadzono remont kapitalny mostu, który przywrócił mu dawną świetność. Na przyczółkach stanęły ponownie stylizowane, masywne lampy projektu W. Kalińskiego. Dodatkowo, w 2005 r. most został podświetlony.
Od 6 czerwca 2008 r. bydgoszczanie mogą również korzystać z wyremontowanego wiaduktu kolejowego na ul. Gdańskiej. Jest to pierwszy wiadukt w Bydgoszczy o tak nowatorskim rozwiązaniu pod względem estetycznym.

Ale wracając do inwestycji... Otóż Bydgoszcz do 2015 roku mają pojawić się dwa całkiem nowe obiekty - pierwszy most wybudowany dla nowej linii tramwajowej do dworca kolejowego ma powstać w pobliżu Mostu Królowej Jadwigi.

A drugi w związku z planowaną budową drogi, która będzie przedłużeniem ul. Ogińskiego i połączy centrum z Wzgórzem Wolności.

Są to całkiem nowe konstrukcje, które spowodują, że Bydgoszcz zyska całkiem ciekawe obiekty architektoniczne.

czwartek, 17 grudnia 2009

2.73 Akcja choinka

19.50 - początek prac... i Last Christmas po raz pierwszy



20.00 - prace trwają... i Last Christmas po raz drugi



20.05 - czas ją oświetlić... i Last Christmas po raz... chyba siódmy (sąsiedzi przestaną mi się kłaniać)...



20.20 - próba świateł... i co leci z głośników? Oczywiście Last Christmas!



21.40 - efekt końcowy :D Dobra - ostatni raz - Last Christams :D

środa, 16 grudnia 2009

2.72 A w Monachium...






fot. www.muenchen.de

fot.MVG

A w Monachium leży śnieg... A w Monachium miasto jest pięknie przystrojone na święta, a nie to co u nas, że tylko Mostowa, Rynek, Długa... i jakieś szczątki na Gdańskiej - zresztą Gdańska wygląda w tym roku jak nie przymierzając Zadupajewo w Tadżykistanie (nie obrażając Tadżykistanu). W ogóle nie czuć u nas świątecznego nastroju...
A w Monachium otwarto nową linię tramwajową, a u nas pieprzą się z tym od x-lat. W ogóle w Monachium... A co ja będę pisał...

niedziela, 13 grudnia 2009

wtorek, 8 grudnia 2009

2.67 Propozycja

Została mi dzisiaj złożona propozycja, abym objął pewne stanowisko w mojej szkole. Oczywiście propozycja nie wypłynęła od samej osoby rezygnującej ze stanowiska, ale od tzw "grupy wsparcia", czyli osób, które chętnie widziały by mnie na tymże stanowisku - zobaczymy co na to osoba rezygnująca... Później dotarło do mnie, że jeżeli nawet osoba rezygnująca zaakceptuje moją kandydaturę, to z pewnością znajdą się zaraz oponenci, a przede wszystkim jeden, który będzie musiał się zacząć się liczyć z moim zdaniem, a jak nie zdaniem, to podpisem (hihihi). Poza tym, abym objął to stanowisko potrzebne są jeszcze wybory, które muszę "wygrać"... No ale cóż jest to pierwszy od dłuższego czasu miły gest części ciała w stosunku do mojej persony. Do tej pory byłem niezauważalny...

piątek, 4 grudnia 2009

2.66 I'm bowling champion

Byłem dzisiaj na mikołajkowej imprezie zorganizowanej przez szkolne ognisko mojego związku zawodowego. Nie chciało mi się iść na to spotkanie okrutnie z powodu takiego, iż nie do końca darzę sympatią pewnych członków tego ogniska... Ale cóż, skoro się zadeklarowałem, że przyjdę, to poszedłem... I bardzo dobrze, że poszedłem, bo akurat niedarzone przeze mnie sympatią persony się nie pojawiły. Zabawa była przednia. Po raz pierwszy grałem w kręgle i... wygrałem cały turniej. Udało mi się nawet kilka razy zdobyć strike'a :D Krótko mówiąc od dzisiaj I'm bowling champion :)