Byłem dzisiaj na mikołajkowej imprezie zorganizowanej przez szkolne ognisko mojego związku zawodowego. Nie chciało mi się iść na to spotkanie okrutnie z powodu takiego, iż nie do końca darzę sympatią pewnych członków tego ogniska... Ale cóż, skoro się zadeklarowałem, że przyjdę, to poszedłem... I bardzo dobrze, że poszedłem, bo akurat niedarzone przeze mnie sympatią persony się nie pojawiły. Zabawa była przednia. Po raz pierwszy grałem w kręgle i... wygrałem cały turniej. Udało mi się nawet kilka razy zdobyć strike'a :D Krótko mówiąc od dzisiaj I'm bowling champion :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz