niedziela, 14 grudnia 2008

1.29 Wszystkim życzymy takiego kryzysu...

Święta coraz bliżej. To jest aksjomat. Natomiast sprawą dyskusyjną - przynajmniej dla mnie - jest sprawa domniemanego kryzysu. Otóż dzisiaj, po zajęciach na WSHE podjechałem do Auchan, aby zakupić płyn do spryskiwaczy, bo mi się wypryskał. To co tam zobaczyłem przyprawiło mnie o zawrót głowy... Po pierwsze miałem ogromne problemy ze znalezieniem wolnego miejsca na parkingu,
a miejsc parkingowych w Bydgoszczy przy Auchan jest około tysiąca. Jak mi się w końcu udało zaparkować moją Renatkę, udałem się na zakupy... Gdy wszedłem na halę, przeżyłem istny szok... Tasiemcowe kolejki do stoisk, które obsługiwane są przez ekspedientki, nie wspominając wężyków przy kasach. Tysiące ludzi się między półkami. Miałem ogromny problem, aby spokojnie, nie przeciskając się, przejść do stoiska z pieczywem. W końcu, gdy udało mi się włożyć do koszyka to, co zamierzałem kupić, czekała mnie kolejna niespodzianka - odstanie swojego w kolejce do kasy.
Wybrałem Kasę Miłą - w nadziei, że tam będzie szybciej, poza tym są to kasy do 15 artykułów. Zanim udało mi się dotrzeć do kasy i zapłacić odstałem w kolejce 40 minut. A to i tak było szybko :)
Rozumiem, że rozpoczął się gorący okres przed świętami. Rozumiem, że Polacy zaczęli wydawać talony, które otrzymali na święta, ale nikt mnie nie przekona, że mamy jakiś poważny kryzys gospodarczy. Kryzys, to my mieliśmy w latach 80-tych, teraz według mnie jest to tylko zachwianie gospodarcze... A na Pomorzu już biało...



Do Świąt pozostało 10 dni :D

Brak komentarzy: