Bydgoszcz (Bromberg)
Właśnie nadszedł nieubłaganie. Zaczynają się codzienne kilkuminutowe, godzinne, kilkugodzinne wizyty w miejscach pracy. Takie powolne przyzwyczajanie się do tego, co mnie czeka od przyszłego tygodnia.
Z jednej strony cieszę się, na pracę z chłopakami, a z drugiej... No nic. Trzeba się zebrać w sobie i jakoś przeżyć te 10 kolejnych miesięcy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz