Na pogodę zimową na Prusach można zawsze liczyć. Jak przyjechałem był i śnieg i mróz. Przez pierwsze dwa dni -15C z termometru nie schodziło. No ale aura była nieubłagana i plusowa temperatura dotarła również tutaj. Trochę śniegu tu jeszcze zostało, ale plucha zaczyna się robić.
Święta przeleciały jak przez palce. Za chwilę Sylwester i wszystko zacznie się od początku... styczeń, luty, marzec...
W tym roku dość szybko też mam ferie zimowe. Dwa tygodnie stycznia popracuję i znów wolne. Ferie podzielona na dwie części. W pierwszym tygodniu w środę siedzieć będę na egzaminach zawodowych, a w sobotę zajęcia z dorosłymi... W niedzielę po zajęciach z dorosłymi wracam z powrotem na Prusy. Muszę wziąć ze sobą jakąś robótkę, bo takie leżenie i nic nie robienie zaczyna mnie męczyć.
W nowym roku, nowe plany, a raczej mus zabrania się za przypomnienie sobie pewnych umiejętności.
Poza tym muszę zacząć przygotowywać zagadnienia do powtórek przygotowujących do egzaminy zawodowego do prywatnej szkoły. Trochę pracy będzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz