W Góry Sowie wyruszyliśmy o godzinie 6:00. Po niespełna 7 godzinach jazdy, mając od Wrocławia możliwość podziwiania to coraz ciekawszych widoków dotarliśmy do pierwszego obiektu, który mieliśmy w planach zwiedzić - Sztolni Walimskich. Ale zanim o samych sztolniach, to kilka słów o Walimiu.
Jest to wieś w powiecie wałbrzyskim na Dolnym Śląsku, która rewelacyjnie obrazuje problem transformacji po 1989 r. w tamtym rejonie. Przejeżdżając w kierunku sztolni mijaliśmy to co pozostało po Zakładach Przemysłu Lniarskiego "Walim". Na bazie utworzonych w 1848 i 1864 dwóch tkalni mechanicznych powstały tu zakłady Websky, Hartmann & Wiesen AG, po II wojnie światowej przejęte przez państwo.
W czasach PRL rocznie wytwarzano do 12,5 mln mb tkanin (ręczniki, obrusy, tkaniny żakardowe, drukowane, powlekane, pościelowe). Do przedsiębiorstwa należał zakład terenowy w Wałbrzychu, ośrodki wczasowe w Sławie nad jeziorem i Międzyzdrojach, dom kultury, żłobek i przedszkole. Zakłady upadły w 1992. Ich dawne budynki są obecnie w stanie ruiny. W 1914 r. do wsi doprowadzono z Jugowic linię kolei elektrycznej. Była
to jedna z pierwszych zelektryfikowanych linii kolejowych na obecnym
obszarze Polski. Linię tę zamknięto w 1959 r., a następnie rozebrano.
W czasie II wojny światowej m.in. w okolicach Walimia hitlerowcy
postanowili wybudować system podziemnych korytarzy, być może - fabryk
zbrojeniowych, aby ustrzec się przed ewentualnymi nalotami aliantów.
Celem prowadzonych na dużą skalę prac górniczych i budowlanych było
wykonanie połączonego ze sobą systemu obiektów – kompleksów składających
się z części podziemnej i nadziemnej.
Od 1943 roku w rejonie Gór Sowich Niemcy prowadzili zakrojone na szeroką
skalę i z ogromnym rozmachem prace budowlane pod wspólnym kryptonimem
"Riese" ("Olbrzym"). Budowa nie została nigdy ukończona, a jej
pozostałością jest szereg podziemnych kompleksów i budowli naziemnych do
dziś owianych mgłą tajemnicy co do ich przeznaczenia. Niezwykłość tych
obiektów od lat przyciąga w rejon Dolnego Śląska rzesze badaczy i
poszukiwaczy przygód. Przez dziesięciolecia możliwość podziwiania ogromu
pracy, jaką włożono w drążenie kilometrów tuneli w litej skale kosztem
tysięcy istnień ludzkich była dostępna tylko nielicznym śmiałkom. Dziś
jednak można w sposób
bezpieczny poznać choć część projektu "Riese".
Między Walimiem a wsią Rzeczka znajduje się jeden z najciekawszych i najbardziej tajemniczych obiektów militarnych na terenie Gór Sowich - kompleks Rzeczka.
Między Walimiem a wsią Rzeczka znajduje się jeden z najciekawszych i najbardziej tajemniczych obiektów militarnych na terenie Gór Sowich - kompleks Rzeczka.
Po zakończeniu zwiedzania udaliśmy się do miejsca zakwaterowania w Sokolcu w Pensjonacie Wisła. Ze względu na kiepskie warunki mieszkaniowe i koszmarne wyżywienie, nad tym elementem naszego pobytu spuszczę zasłonę milczenia.
________________________________________________________________________________
We wpisie wspomagałem się informacjami ze stron:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz