Bydgoszcz (Bromberg)
Nie znam się, więc się wypowiem - ostatnimi czasy odnoszę wrażenie, że ta dewiza odnosi się do naszego
Prezydenta Miasta Bydgoszczy, a w szczególności, jeżeli chodzi o temat komunikacji miejskiej. Rozumiem, że w całej Europie jest trend wyprowadzania ruchu prywatnych aut z z centrum i przekonywanie mieszkańców i gości do korzystania z komunikacji publicznej. Aby ten zabieg się udał muszą być spełnione dwa warunki - miasto musi posiadać sieć darmowych parkingów na obrzeżach i dobrze zorganizowaną komunikację miejską.
Bydgoszcz nie ma ani jednego, ani drugiego. Co natomiast funduje nam ostatnimi czasy Prezydent Bruski i Rada Miasta? - powiększa strefę płatnego parkowania i ogranicza funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Likwidowane są lub skracane linie komunikacyjne. Trasy są obsługiwane niedostosowanym taborem - np. linia tramwajowa nr 5 obsługiwana solówkami. A do tego jeszcze to dziwne badanie, z którego podobno wynika, że autobusy i tramwaje w Bydgoszczy wożą powietrze.
Niestety w naszym mieście nie ma polityki optymalizacji i rozwoju komunikacji miejskiej. Prezydent i Radni jak ognia boją się wprowadzenia biletów czasowych, które ułatwiłyby podróżowanie. Nie ma zorganizowanych centrów przesiadkowych, a te które są - np. Wyścigowa - nie funkcjonują jak powinny. Linie tramwajowe i autobusowe się dublują.
Wróćmy do biletów czasowych. Jeżeli byśmy je wprowadzili, to myślę że mieszkańcy bez problemu przełknęliby skrócenie tras niektórych linii autobusowych (np. 79 do Garbar), pod warunkiem, że mieliby szybką i bezproblemową możliwość przesiadki.
Kolejnym problemem jest stworzenie dobrego połączenia z sąsiednimi gminami. Każde liczące się miasto w Polsce dba oto, aby mieszkańcy gmin sąsiednich mieli bezproblemowe połączenie z metropolią. Wiadomo, że taka łączność opiera się również na systemie przesiadkowym, ale jest to do ogarnięcia. Mamy przecież wystarczającą ilość takich miejsc, aby taką komunikację zorganizować: Wyścigowa, Leśne, Rekinowa, Błonie, Rondo Kujawskie. Z tych punktów można bezproblemowo rozwinąć połączenia podmiejskie. Z jedną przesiadką nasi sąsiedzi dotrą do centrum - no ale móc, to przede wszystkim chcieć.
Jeżeli Prezydent Bruski myśli o reelekcji, to powinien zawrócić z obranej ścieżki dotyczącej funkcjonowania i rozwoju komunikacji publicznej w naszym mieście. Wiadome jest wszem i wobec, że do zbiorkomów zawsze miasta dokładają. A podróżujący w dobrych warunkach mieszkańcy, to zadowoleni mieszkańcy!