Pozwoliłem sobie wczoraj na bardzo długą konwersację z moim kuzynem zza wielkiej wody, którego poznałem przez Facebooka. Rozmawialiśmy przez całą noc. Naszą pogawędkę zakończyliśmy o 7.30. U niego w Argentynie była 2.30, więc Julio mógł się wyspać. Ja niby również się wyspałem, bo o tej 7.30 poszedłem spać (wstałem 12.30)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz