Bydgoszcz.
Chyba czas zacząć zostawiać po sobie jakiś ślad w postaci moich przemyśleń... Jak to bywa zawsze na początku roku szkolnego są tzw lekcje organizacyjne, bądź jak kto woli wprowadzające. Otóż przeprowadziłem dzisiaj aż sześć takich zajęć. Tłumaczę, wyjaśniam przestraszonym pierwszakom, co będę próbował im wpoić. Oprócz tego próbuje im zdradzić kilka szczegółów
z okresu mojej edukacji, aby tak do końca się nie bali i doszli do wniosku, że nauczyciel to też człowiek ;-)
z okresu mojej edukacji, aby tak do końca się nie bali i doszli do wniosku, że nauczyciel to też człowiek ;-)
Pracuję w jednej z lepszych bydgoskich szkół, po tym jak zlikwidowali moją macierzystą placówkę, czyli nieodżałowaną Odzieżówkę :-(
Różnica między szkołami kolosalna – nie tylko jeżeli chodzi o wyposażenie szkół, ale również
o młodzież, z którą pracuję. Praca w Odzieżówce nauczyła mnie przede wszystkim w uczniu widzieć człowieka, a nie tylko produkt edukacyjny. Niestety spora część moich obecnych kolegów i koleżanek ma z tym problem... Tu pracuje z bardzo mądrymi dzieciakami, mobilizuje mnie to oczywiście i kręci jak diabli, prawdę mówiąc, to tylko dzięki nim się jakoś w tej szkole trzymam – dzięki nim lubię tam pracować...
A tak nawiasem mówiąc uwielbiam ciaska z karmelem w czekoladzie ;-)
1 komentarz:
czyli twixy?
miłego blogowania :)
Prześlij komentarz