Plany planami, a ja i tak będę robił swoje. Kładąc się wczoraj spać obiecałem sobie, że wykonam kilka rzeczy, które powinienem wykonać już dawno. Ale wystarczyło rano wejść do sieci i już wiem, że ten dzień nie będzie taki jak sobie zaplanowałem. Szykując się do pracy modyfikowałem misternie ułożony wczoraj plan dnia. Dodawałem kolejne punkty zapominając, że doba ma 24 godziny. A może by wysłać prośbę, do Stwórcy, że jak następnym razem będzie tworzył Ziemię i człowieka, co by dobę wydłużył do 30-35 godzin...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz