czwartek, 22 października 2009

2.54 Fakin'teczka


Nad bezsensownością tworzenia tej fikcji można by napisać opasłe tomiska. Ja tworzę właśnie ostatni dział tego mojego wiekopomnego, nikomu niepotrzebnego dzieła. Po co stworzono teczki? Aby udupić nauczyciela w bezsensownej robocie. Aby dyrektor mógł udupić nauczyciel. Aby metodyk, który trafi do komisji mógł udupić nauczyciela, bo ten nie wyskoczył ze stówki i nie był na jego bezsensownym szkoleniu. Po co jeszcze stworzono teczki? Aby zmarnować tony papieru, tony tuszu itp. Aby dać zarobić co sprytniejszym informatykom przy tworzeniu tej fikcji. Jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły, proszę o wpisywanie ich w komentarzach :)
Czy są jakieś pozytywy tej, trwającej prawie od 10 lat, bezsensownej sytuacji? Nie, nie ma! Nauczyciel, który jest nauczycielem z krwi i kości, to bez bata awansu będzie dawał z siebie wszystko, bo po prostu to kocha. Tak samo będzie się spalał w swojej pracy jak inni pozytywnie pracą zakręceni ludzie. Miernoty dalej będą kombinowały, jak i kombinują przy teczkach. A najbardziej mnie śmieszy punkt mówiący o wykorzystaniu technologii informacyjnej! I tu mam propozycję dla rządu, jak odebrać kilku tysiącom nauczycieli stopień nauczyciela dyplomowanego - niech p. minister zrobi ogólnokrajowy egzamin z podstaw obsługi komputera! I tak wymyśla takie głupoty, to i ta przejdzie bez większego echa, a zarazem wykaże, że 3/4 nauczycielom dyplomowanym ten stopień się nie należy, bo nie spełniają podstawowego punktu z teczki! No i od razu proponuje procesy, za oszustwo i próbę wyłudzenia pieniędzy (zresztą udaną!). Wiem przesadzam, ale to z powodu siedzenia nad tym debilizmem jakim jest teczka! Nie będę tu więcej takich głupot pisał, zostawię je do teczki, bo mi jeszcze pomysłów zabraknie :P

Brak komentarzy: