Pobyt w Johannisbergu należy zaliczyć do udanych. Miejsce bardzo urocze, dookoła same lasy, w pobliżu jezioro i nieduży prywatny staw, w którym gawiedź się kąpała.
Samą działeczkę właściciele dopiero dopieszczają, więc żadnych wodotrysków na niej nie ma, ale trawka i drzewka są, więc jest gdzie wystawić tyłek do słońca. No i rewelacyjny dom holenderski, w którym nocowałem. Niby przyczepa kempingowa, ale... właśnie tak, jakby luksusowa :D. Tak pomysłowego rozplanowania przestrzeni tylko pozazdrościć. Wykorzystany każdy centymetr. Jak właściciele działeczki zrealizują swoje plany, co do jej zagospodarowania, będzie bardzo sympatyczna miejscówka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz