Zaniepokojony unieruchomieniem mojej pięknej Renaty postanowiłem poczytać forum motoryzacyjne. Wpisując w wszechwiedzące Google objawy mojej Renatki naczytałem się wielu ciekawych rzeczy, ale najprawdopodobniej padł mi czujnik położenia wału - brzmi to dla mnie tak samo obco jak język niemiecki dla moich uczniów :D. Tym razem mam nadzieje, że będzie mniej bolało niż ostatnio. Jutro Renatka jedzie do "doktora". Za pralkę i kran wezmę się wkrótce ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz