Bydgoszcz (Bromberg)
Wróciłem z Kaszubów, czy jak kto chce to znad morza. Wypad udał się i to bardzo, mimo, że pogoda pierwszego dnia w ogóle nie dopisała. Na Helu strasznie wiało i padało. Po krótkim spacerze udaliśmy się do fokarium i tu mały zonk - wejście 5 zł, aby popatrzeć się na pływające foki - ja rozumiem, że ratowanie tych fantastycznych zwierząt jest jak najbardziej w porządku i chylę czoła przed wszystkimi zaangażowanymi w tę akcję, ale 5 zł to przesada, chociażby dlatego, że przewijają się tam tłumy! W planach mieliśmy rejs z Helu do Gdańska, ale ze względu na zastałą aurę podarowaliśmy sobie. Wróciliśmy do noclegowni, której nie polecam - omijajcie z daleka Zamek Reda. Za to polecam pizzę w pizzerii Faraon, która mieści się przy dworcu PKP w Redzie. Lepszą pizzę jadłem tylko we Władysławowie 2 lata temu w Cafe Luna.
Drugiego dnia zorganizowaliśmy sobie wycieczkę objazdową - zaczęliśmy od Wejherowa. Na pierwszy ogień poszedł Pałac Keyserlingków i Przebendowskich z otaczającym to miejscem przecudnym parkiem. Następnie wejherowski Rynek z kolegiatą, ratuszem i pomnikiem Jakuba Wejhera.
Z Wejherowa obraliśmy kierunek Krokowa. Zamek rodziny von Krockow zachwyca. Polecam każdemu odwiedzić to miejsce, naprawdę warto.
W końcu nadszedł czas na plażing - w planach była Jastrzębia Góra, ale zdecydowaliśmy się na Ostrowo i to był strzał w dziesiątkę. Jadąc do Jastrzębiej Góry, mijaliśmy Karwię i to co się tam działo, to przechodziło ludzkie pojęcie. Niby Polska ma bardzo długą linię brzegową, ale w Karwi, jak i później się okazało, również w Jastrzębiej Górze i Władysławowie było hordy plażowiczów, bo tłumami tego już nazwać nie można. Za to w Ostrowie było super - plaża nie była pusta, ale każdy mógł się rozłożyć w takim miejscu, aby nie zawadzać innym. Rewelacja!
Na sam koniec naszej wyprawy objazdowej wybraliśmy się do Rozewia, aby wspiąć się na latarnię morską i podziwiać widok Bałtyku po horyzont... W drodze powrotnej znów udaliśmy się redzkiego Faraona, tym razem skusiliśmy się na naleśniki - niestety to był błąd, tak jak pizzę mają rewelacyjną, to naleśniki takie sobie. Nie polecam!
No i powrót na Niecpole - po drodze przerwa na krótki odpoczynek, więc spacer w Fojutowie - bardzo sympatyczne miejsce na weekendowy wypad. Po powrocie jeszcze szalona impreza na zakończenie długiego weekendu. W sobotę obiad w naleśnikarni the Moon w Focus Mall, a w niedzielę nie mogłem zwlec się z łóżka, więc postanowiłem cały dzień pozostać w pieleszach...
Jak na Hel to tylko pociągiem...
Helska niepogoda...
Powrót do Redy... no i pogoda zaczęła się poprawiać
Chałupy welcome to
Mijanka w Jastarni
Władysławowo Port
Pałac i park w Wejherowie:
Wejherowski Rynek:
Zamek w Krokowej:
Plaża w Ostrowie:
Rozewie:
Fojutowo
Bydzia ;)